Głównym tematem debat i dyskusji makroekonomicznych w listopadzie było coraz częściej wspominane spowolnienie polskiej gospodarki. Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, podawany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w listopadzie 2019 roku spadł w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,9 pkt. Do spadku wskaźnika w największym stopniu przyczyniło się pogorszenie ocen menadżerów na temat stanu finansów w zarządzanych przez nich przedsiębiorstwach.
Na nadchodzące, choć póki co można się spodziewać, iż raczej niewielkie spowolnienie, wskazują również obniżki prognoz PKB. Przykładowo, PKO BP obniżył prognozę wzrostu PKB Polski w 2019 roku do 4,2% z 4,3%. Natomiast Komisja Europejska obniżyła prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski na ten i przyszły rok. Dynamika PKB ma wynieść 4,1% w 2019 roku i 3,3% w 2020 roku. Jeszcze tego alta KE przewidywała, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie wynosił odpowiednio 4,4% w 2019 r. i 3,6% w przyszłym roku. Jako czynniki osłabiające koniunkturę w Polsce wskazuje się m.in. nieco słabszą konsumpcję prywatną (która jednak w poprzednich latach była na niezwykle wysokim poziomie), spadek inwestycji oraz czynniki zewnętrzne, a w szczególności możliwe zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, które mogą dotknąć polskich producentów.
W kontekście tekstu z poprzedniego miesiąca ciekawą informacją jest, to, iż polskie sądy wydały w listopadzie 54 wyroki w sprawach dotyczących mieszkaniowych kredytów walutowych. W prawie 75% z nich górą byli klienci – wygrali oni 40 spraw, pięć sądy skierowały do ponownego rozpatrzenia, a tylko w dziewięciu sprawach wygrały banki.
Bardzo żywe emocje wywołał w listopadzie wśród Polaków także tradycyjnie już „obchodzony” Czarny Piątek (ang. Black Friday), czyli szaleństwo zakupowe, która dotarł do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Black Friday jest synonimem ogromnych promocji w niemal wszystkich sklepach. Już kilka dni przed tą datą, konsumenci są atakowani informacjami o rabatach na cały asortyment. Niestety, w wielu przypadkach po bliższym zapoznaniu się z ofertą okazuje się, że promocje są dość symboliczne – rabaty nie są zbyt wysokie, asortyment jest mocno ograniczony, a niektóre przypadki noszą nawet znamiona oszustwa. Nie ma zatem jeszcze w Polsce sytuacji podobnej jak w USA, gdzie promocje i obniżki cen są rzeczywiście imponujące, sięgając nawet 75%
Dobrą informację podał również GUS. Mianowicie, w październiku 2019 roku mediana płac (wskaźnik poniżej lub powyżej którego zarabia dokładnie połowa pracowników) w polskiej gospodarce wyniosła 4094,98 PLN brutto. To wynik o 584,31 PLN wyższy niż dwa lata temu, co oznacza wzrost o 16,6%. Jest to najszybsza dynamika poprawy tego wskaźnika od 2008 roku i szybszy wzrost niż w przypadku średniego wynagrodzenia, które wzrosło o 15,1%. Innymi słowy, w ostatnich latach szybciej rosną płace słabiej zarabiających. Ponadto, GUS podał, że 10% najniżej zarabiających pracowników otrzymało wynagrodzenie co najwyżej w wysokości 2224,17 PLN brutto, a 10% najwyżej zarabiających pracowników otrzymało płacę co najmniej w wysokości 8239,84 PLN brutto. Ciągle zatem rozpiętość dochodów jest w Polsce bardzo wysoka.
Autor: dr hab. Paweł Marszałek, prof. nadzw. UEP