Kolejne derby dla Pomarańczarni MUKS Poznań
W sobotę 14 stycznia 2017 roku w Hali B POSiR podejmowaliśmy zespół zajmujący drugie miejsce w grupie B 1 Ligi Kobiet, poznański AZS. Sąsiednie miejsce w tabeli, ten sam cel oraz chęć pokazania, który zespół ze stolicy Wielkopolski jest lepszy zaowocowały bardzo emocjonującym spotkaniem. Zespół Macieja Brodzińskiego zaczął od 5 punktowej straty. Pierwsze punkty na naszym koncie za sprawą Iwony Szarzyńskiej pojawiły się dopiero w 3 minucie spotkania. Dzięki dużej ilości strat przeciwnika dość szybko zniwelowaliśmy jego przewagę i wyszliśmy na prowadzenie, które do końca pierwszej kwarty zmieniało się jeszcze kilkakrotnie. Ostatecznie po 10 min spotkania na tablicy widniał wynik 17:16 dla MUKS.
W drugiej kwarcie zespołowi Gości ani razu nie udało się zdobyć prowadzenia. Walka punkt za punkt zakończyła się rezultatem 10:10. Skuteczność obu zespołów w tej odsłonie wynosiła 21% MUKS i 23% AZS. Naszym niewątpliwym atutem w całym spotkaniu była nadzwyczaj dobra obrona, która bardzo ograniczyła zdobycze punktowe czołowych zawodniczek zespołu Krzysztofa Dobrowolskiego, niestety skuteczność na własnej sali pozostawiała wiele do życzenia. Z jedenastu prób rzutu za 3 punkty nie udało nam się wykorzystać żadnej.
Trzecia kwarta była zgoła odmienna od poprzednich. Najpierw duże prowadzenie wypracowały podopieczne Macieja Brodzińskiego, za sprawą punktów Żanety Durak oraz Barbary Miśkiewicz na dwie minuty przed końcem na tablicy widniał wynik 40:32. I kiedy wydawało się, że Pomarańczarnia przejęła inicjatywę i już nic nie jest w stanie jej przeszkodzić w dowiezieniu pozytywnego wyniku do końca zespół Gości w ciągu 120 sekund zniwelował przewagę do 1 punktu – 40:39 na koniec 3 kw.
Ostatnia kwarta to festiwal nieskuteczności i strat po jednej i drugiej stronie boiska. Na szczęście dla Pomarańczarni ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Barbara Miśkiewicz. Jej 3 celne rzuty za dwa punkty przeplatane dwoma celnymi trójkami kapitan AZS Kingi Woźniak oraz 2 punktami Darii Marciniak spowodowały, że na tablicy pierwszy raz od końca 1 kwarty pojawiła się jednopunktowa przewaga zespołu Gości. Wtedy jednak podczas walki o pozycję pod koszem AZS Poznań, bez piłki została sfaulowana Barbara Miśkiewicz, co na tym etapie spotkania, zgodnie z przepisami, oznaczało faul umyślny – 2 rzuty wolne i piłka z boku dla MUKS. Dzięki temu, że Basia nie pomyliła się na linii rzutów wolnych już po kilku sekundach mogliśmy cieszyć się zasłużoną wygraną.
Pomarańczarnia MUKS Poznań vs Enea AZS Poznań 48:47 (17;16, 10:10, 13:13, 8:8)